13 sierpnia 2008

wtorek sroda

no to moze na poczatek kilka slow na tematy polityczne. nie jest w tym momencie najlepszym rozwiazaniem byc polakiem i raczej staramy sie na ulicy ze swoim polskim nie obnosic. bo juz wczesniej czesc ludzi na polakow patrzyla krzywo, a teraz raczej nikt z nas nie chce zostac bohaterem, ktoremu w najlepszym wypadku buzke obija.
wczoraj na zajeciach ogladalismy wiadomosci i z punku widzenia telewizji rosyjskiej sytuacja wyglada tak: gruzja zaatakowala rosje, wiec rosja musiala wprowadzic tam swoje wojska. rosjanie nie strzelaja do cywilow gruzinskich, za to gruzinie w rosyjskich mundurach i czolgach niszcza wszystko co napotkaja po drodze, zabijaja niewinnych, bombarduja. prezydent gruzji zostal porownany do saddama husajna. do tego policja rosyjska na terenie federacji zatrzymala dwoch agentow gruzinskich, ktorzy nielegalnie przebywali na terenie rosji i mieli bagaznik wypchany materialami wybuchowymi. potem ci zatrzymani tajni agenci wypowiadali sie przed rosyjska telewizja (twarze oczywisce byly pokazane) i dokladnie opowiadali o tym co bylo ich zadaniem. kolejna informacja bylo to ze usa jest teaz strona w konflikcie i ze propagadna amerykanska jest wszechobecna i telewizja nie podaje prawdziwych faktow, wszystkie informacje na temat rzekomych atakow ze strony rosyjskiej nie sa prawdziwe i nie sa poparte zadnymi argumentami (bo te czolgi to byly gruzinow). ale rosja wyszla z inicjatywa i zostalo zorgnizowane spotkanie rosja nato , aby rosja mogla przedstawic swoje argumenty i nato moglo zrozumiec postepowanie rosji.
po obejrzeniu tych wiadomosci mielismy powiedziec co uslyszelismy, mialo byc bez wlasnych opini, ale trudno nam szlo samo powtorzenie tego. a pani nauczycielka tez nas za jezyk nie ciagnela, majac w grupie 10 polakow, powiedziala tylko ze nikt nie lubi wojny i ze to straszne wiadomosci.
zbyt wielu kontaktow z rosjanami nie mamy tyle co na ulicy. raczej staramy sie chodzic w towarzystwie chlopcow, bo same dziewczyny glownie sa dobrym obiektem do zaczepek.
co do gumu. to w gumie przede wszystkim jest drogo i go remontuja (jak wszystko teraz w moskwie), ale odwiedzic warto.
co do mowienia po polsku to swietnie porozumiewam sie w tym jezyku. nie jest problemem mowienie po polsku bo podobno w akademiku jest w tej chwili 300 polakow (tylu nie widzialam, ale tak mowia) a po za tym co jakis czas spotyka sie kogos z polski. ale staram sie mowic jak najwiecej po rosyjsku. na ulicy dogaduje sie bez problemu :)
we wtorek po za ogladaniem wiadomosci poszlysmy na czekolade goraca. nie byla goraca ale stasznie mocna i slodka. wieczorem mialysmy isc do klubu na salse ale troche zabladzilysmy i wrocilysmy do akademika i tradycyjnie spedzilysmy wieczor w akademikowym barze. tym razem grajac w bilard a nie w pilkarzyki.
dzis byl dzien wycieczek i pojechalismy na wycieczke do kuskowa dworek letni jednego rosyjskich magnatow. dzis byla slicza pogoda. wiec wycieczka byla bardzo udana. palac zostal zbudowany z drewna. zachowany w calosci. tak jak zostal zbudowany w XVIII wieku tak wyglada dzis. nawet rzeczy ktore staly w tamtych czasach , staja tak dzis i sa oryginalne . jest ich mniej niz w tamtych czasach, no i tkaniny nie sa autentyczne bo ci paskudni francuzi na czele z napoleonem troche zniszczyli. w okol palacu ogrod w stylu francuskim i inne budowle majace wiele funkcji. wszystko bardzo zadbane. no bo w koncu przebywala tam imperatrica katarzyna II (wielka)
a teraz przyszlam sobie na przerwe w odrabianiu pracy domowej.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Czesc lidusiu! z zainteresowaniem czytam Twoje zapiski. ciesze sie ze ci sie podoba zauwazylam ze poznajesz nie tylko jezyk, zwyczaje, ale i demokracje rosyjska. miej sie na bacznosci ja wyjezdzam w przeciwnym kierunku. sle buziaki Bogusia

Anonimowy pisze...

No to się porobiło! Jak jest wojna to i propaganda! Rosjanie szczególnie mają to opanowane. Oczywiście podejmowanie dyskusji z Rosjanami w tej sprawie nie ma sęsu. Nawet tu w Polsce trudno jest sytuację ocenić obiektywnie, ale znając imperialne zapędy Rosji, myślę, że Gruzja bardziej się proniła przed Rosją niż atakowała. Tym bardziej, ze (i to ważne)Gruzja jest uznanym krajem przez ONZ łącznie z Osetią, bez względu ilu tam mnieszka Rosjan. Czy można by porównać tę sytuację z naszym Śląskiem? luib s Krajem Basków w Hiszpanii? Do tego żeby to ocenić, przyznaję się mam za małą wiedzę geograficzno - polityczną. z historii wiem natomiast, że Rosja dominować nad państwami, które powstały po rozpadzie ZSRR. Natomiast obrazy, które pokazuje TV należy jednoznacznie potraktować jako propaganda wojenna.
To, że w GUMie jest drogo to ja wiem! Dawno temu to był sklep dla wszystkich i podobno dobrze zaopatrzony. Od wielu lat to się zmieniło - luksusowy sklep dla bardzo bogatych.
Trzymaj się i nie daj się sprowokować :)))

Anonimowy pisze...

Czesc Lidku,
Wreszczcie udało nam sie dostać do komputera. Sytuacja u Ciebie nie jest miła więc bądź ostrożna. Miejmy nadzieję, że w Moskwie nie traficie na "gruzińskie" prowokacje. Rosyjska demokracja niech radzi sobie sama. Cieszę się, że interesująco spędzasz czas i poznajesz nieco inną rzeczywistość. Uważaj na siebie i pisz co u Ciebie.
My już w komplecie byczymy się w Zbąszyniu.
Trzymaj się dzielnie. Buziaki:)))
Tata

Anonimowy pisze...

Cześ Lidka. no to ciekawie macie w tej rosji. tylko uwazaj zeby cie nie zbombardowali bo jednak wolalabym zebys w kawalku do domu wrocila:) Fidelis sie na koloniach o ciebie pytal to mu powiedzialam ze bedziesz w polsce 27 sierpnia. Trzymaj się cieplutko
Iwo:*
Ps. na koloniach jest fajowo.

Anonimowy pisze...

czesc Lidku, to teraz dwa slowa od mamy. choc tak naprawde to juz nic dodac nic ujac. jak wiesz rodzina w takich sprawach prawie jednomyslna wiec i komentarze podobne. zatem zasadniczo zgadzam sie z moimi przedmowcami i sle gorace buziaczki.

Anonimowy pisze...

Cześć Lideczko!!:-* wiem że nie lubisz tego zdrobnienia więc specjalnie go użyłem:-P w końcu udało mi się znaleźć Twojego bloga. Rozpisujesz się ładnie i obficie, kto wie, może jaka książka jeszcze z tego wyjdzie;-) jak wrócisz to pomyślimy:-D mam nadzieję, że zobaczymy się już niedługo we wrześniu na obradach SBK... nawet Ci trochę zazdroszczę być w kraju który akurat jest stroną w konflikcie, dla studenta bezpieczeństwa to chyba lepsze niż praktyki w MON-ie :-D przywieź jakieś matrioszki na pamiątkę! Pozdrawiam gorąco!Wracaj cało!
Karol